Figury stylistyczne w Biblii (cz. 2)

W Biblii można wskazać kilka fragmentów tekstu, których niezrozumienie, błędna interpretacja lub też celowe wyrwanie z kontekstu historycznego, kulturowego i językowego, a przez to wypaczenie ich sensu, doprowadziło do wielu poważnych konsekwencji. Rezultatem niewłaściwego rozumienia tych wersetów były (i nadal są) nie tylko błędne doktryny wspierane przez „nieomylne” dogmaty, czy nauki „niepodważalnych” autorytetów, ale i krwawe prześladowania — w tym inkwizycja i palenie czarownic, eksterminacje ludności całych miast i regionów oraz wojny. Ale nie pomyśl sobie, szanowny czytelniku, że te oskarżenia padają pod adresem tylko jednej organizacji religijnej, bo takich rzeczy dopuszczali się tak ortodoksyjni Żydzi, jak i religijni katolicy, ale także walczący o prawdziwą treść Biblii protestanci.*

Jeden z takich fragmentów, którego niezrozumienie było (i wciąż jest) przyczyną chyba największego możliwego do wyobrażenia przeinaczenia biblijnego tekstu, a także okrutnych prześladowań, zawiera dwa zdania wypowiedziane przez Pana Jezusa Chrystusa podczas ostatniej, paschalnej wieczerzy z apostołami. Przytoczę je w nieco szerszym kontekście, według relacji ewangelisty Mateusza (wyróżnienia w cytowanych wersetach moje):

(Mt 26:19–30) 19 Uczniowie zrobili tak, jak im nakazał Jezus, i przygotowali Paschę. 20 Kiedy nastał wieczór, usiadł za stołem z dwunastoma. (…) 26 A gdy jedli, Jezus wziął chleb, pobłogosławił, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało. 27 Potem wziął kielich, złożył dziękczynienie i dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; 28 To bowiem jest moja krew nowego testamentu, która wylewa się za wielu na przebaczenie grzechów. 29 Ale mówię wam: Odtąd nie będę pił z tego owocu winorośli aż do dnia, gdy go będę pił z wami nowy w królestwie mego Ojca. 30 A gdy zaśpiewali hymn, wyszli ku Górze Oliwnej.

Przyjrzyjmy się tym wersetom najpierw od strony czysto gramatycznej. W tym miejscu zalecam uważne przejrzenie części pierwszej tego artykułu (tutaj), jeżeli go nie czytałeś. Zaznajomienie się z przedstawionymi tam informacjami o figurach stylistycznych znacznie ułatwi zrozumienie dalszych rozważań. Przypomnę, że podstawowa reguła gramatyki greckiej mówi, iż rodzajnik, zaimek i przymiotnik muszą się zgadzać co do rodzaju z rzeczownikiem, do którego się odnoszą. A zatem spójrzmy jak to jest w tym wypadku:

(Mt 26:26–30) 26 (…) Jezus wziął chleb [gr. arton — rodzaj męski], pobłogosławił, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie, jedzcie, to [gr. tuto — r. nijaki] jest moje ciało [gr. soma — r. nijaki]. 27 Potem wziął kielich [gr. poterion — r. nijaki], (…) i dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; 28 To [gr. tuto — r. nijaki] bowiem jest moja krew [gr. haima — r. nijaki] nowego testamentu, (…)

Przeanalizujmy najpierw werset 26: grecki zaimek tuto przetłumaczony jako „to” powinien, zgodnie z kontekstem, odnosić się do chleba (arton), ale te dwa słowa mają w języku greckim inny rodzaj gramatyczny, „chleb” — męski, natomiast „to” — nijaki (tak samo zresztą jest w języku polskim). Ta zmiana rodzaju zaimka wskazuje, że Jezus wypowiadając te słowa posłużył się figurą stylistyczną, którą nazywamy metaforą, a ponieważ istotą metafory jest przenośnia, więc sens tego zdania jest taki: „ten chleb reprezentuje/oznacza moje ciało”.

W wersetach 27—28 grecki zaimek tuto (r. nijakiego) przetłumaczony jako „to” odnosi się tym razem do kielicha, czy też raczej znaczeniowo, do jego zawartości. Mamy tu przy okazji do czynienia z inną figurą stylistyczną o nazwie metonimia, czyli zastąpieniem nazwy jakiegoś przedmiotu nazwą innego, pozostającego z nim w uchwytnej zależności. Zresztą odniesienie zaimka „to” do kielicha jako samego naczynia, uczyniłoby całą wypowiedź Jezusa zupełnie absurdalną. A zatem, jeżeli zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, zaimek „to” odnosi się do zawartości kielicha, to wygląda na to, że tym razem rodzaje gramatyczne znów się nie zgadzają, bo grecki rzeczownik oinos, oznaczający wino, jest rodzaju męskiego.** Mamy zatem ponownie do czynienia z figurą stylistyczną — metaforą, a więc sens tego zdania, podobnie jak poprzedniego jest taki: „ten kielich (z winem) reprezentuje/oznacza moją krew”.

W Ewangelii według Marka opis tych wydarzeń jest w zasadzie taki sam — zachęcam Cię do samodzielnego sprawdzenia — Mar 14:22—25. Za to Łukasz, podaje dłuższą wypowiedź Jezusa:

(Łk 22:19–20) 19 Wziął też chleb, złożył dziękczynienie, połamał i dał im, mówiąc: To jest moje ciało, które jest za was dane. To czyńcie na moją pamiątkę. 20 Podobnie i kielich, gdy było po wieczerzy, mówiąc: Ten kielich to nowy testament w mojej krwi, która jest za was wylana.

Werset 19 jest pod względem rodzajów gramatycznych zbudowany tak samo jak u Mateusza. Natomiast w wersecie 20, Łukasz zapisał, że „kielich to nowy testament” — w tym miejscu zwolennicy dosłownego rozumienia słów Jezusa powinni mieć problem, bo według ich interpretacji, jeśli chleb został przemieniony w ciało, to konsekwentnie kielich został przemieniony w nowy testament… Czyżby Łukasz, który przecież nie był uczestnikiem tej ostatniej wieczerzy paschalnej, coś „pokręcił”? Na pewno nie, bo jego przekaz potwierdza Paweł, który został w tej kwestii bezpośrednio pouczony przez Pana Jezusa:

(1 Kor 11:23–26) 23 Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb; 24 A gdy złożył dziękczynienie, połamał i powiedział: Bierzcie i jedzcie, to jest [gr. estin] moje ciało, które za was jest łamane. Czyńcie to na moją pamiątkę. 25 Podobnie po wieczerzy wziął też kielich, mówiąc: Ten kielich to nowy testament [tutaj, pominięty w tłumaczeniu, gr. czasownik estin — jest] w mojej krwi. Czyńcie to, ilekroć będziecie pić, na moją pamiątkę. 26 Ilekroć bowiem będziecie jedli ten chleb i pili ten kielich, śmierć Pana zwiastujecie, aż przyjdzie.

Zwróć jeszcze uwagę na ostatni werset w przytoczonym wyżej fragmencie. Gdyby Paweł rozumiał słowa Chrystusa dosłownie i za każdym razem, kiedy spotykał się z lokalnymi wspólnotami na łamanie chleba, „przemieniał” chleb i wino w ciało i krew, to raczej napisałby „ilekroć będziecie jedli to ciało i pili tę krew…”, a napisał „ilekroć bowiem będziecie jedli ten chleb i pili ten kielich”. Może jest to tylko przypuszczenie, a więc raczej słaby argument, ale w rozdziale wcześniejszym tego samego listu, Paweł przecież wyjaśnia:

(1 Kor 10:15–17) 15 Mówię jak do mądrych. Osądźcie sami to, co mówię. 16 Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest [gr. estin] wspólnotą krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czy nie jest [gr. estin] wspólnotą ciała Chrystusa? 17 My bowiem, choć liczni, jesteśmy [gr. esmen] jednym chlebem i jednym ciałem, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba.

Czy na podstawie tych wersetów ktoś utrzymuje, że chleb i kielich (z winem) zmieniają się we wspólnotę? Albo że chrześcijanie przemieniają się w chleb i w ciało? Chyba nikt do tak absurdalnej interpretacji się nie posunie. Paweł, bez wątpienia w tych kilku zdaniach, również posłużył się metaforą — i to nie jedną.

Wróćmy jeszcze na chwilę do konstrukcji tej figury stylistycznej. Zauważ, iż zgodnie z „definicją” metafory, oba rzeczowniki łączy czasownik „być” (raz jeszcze odsyłam do części pierwszej tego artykułu). Gdyby Jezus rzeczywiście dokonał tak niebywałego cudu i przemienił chleb i wino w swoje ciało i krew, zamiast czasownika greckiego eimi (być) — wskazującego na metaforę — ewangeliści zapewne użyliby słowa ginomai (stać się, zaistnieć), żeby nie było żadnej wątpliwości, co się podczas tej wieczerzy stało. Tak przecież uczynili to w wersetach, które cytuję poniżej, w których to jasno zapisali, że taka przemiana rzeczywiście, fizycznie i namacalnie nastąpiła (lub miałaby nastąpić, jak w Łk 4:3):

(Mt 17:2) I został przemieniony przed nimi: jego oblicze zajaśniało jak słońce, a jego szaty stały się[gr. egeneto] białe jak światło.

(Łk 4:3) I powiedział do niego diabeł: Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, aby stał się [gr. genetai] chlebem.

(J 2:9) A gdy przełożony wesela skosztował wody, która stała się [gr. gegennemenon] winem (…)

Na koniec przyjrzyjmy się zwrotowi „to jest” (gr. tuto estin, przy czym czasem pomiędzy zaimkiem i czasownikiem znajdziemy gr. de — lecz, co więcej, gar — bowiem itp.), który — poza fragmentami dotyczącymi ostatniej wieczerzy — znajdziemy w tekście Nowego Testamentu jeszcze 15 razy. Żaden z wersetów zawierających to sformułowanie nie sugeruje w najmniejszym stopniu, że zaszła jakaś zmiana jednej rzeczy w drugą. Przytoczę tylko trzy*** z nich:

(J 6:28–29) 28 Wtedy zapytali go: Cóż mamy robić, abyśmy wykonywali dzieła Boga? 29 Odpowiedział im Jezus: To jest [gr. tuto estin] dzieło Boga, abyście wierzyli w tego, którego on posłał.

(J 16:18) Dlatego mówili: Cóż znaczy to [gr. tuto ti estin, dosł.: co to jest], co mówi: Krótki czas? Nie rozumiemy, co mówi.

(Dz 2:6–16) 6 A kiedy powstał ten szum, zeszło się mnóstwo ludzi i zdumieli się, bo każdy z nich słyszał ich mówiących w jego własnym języku. (…) 12 I zdumiewali się wszyscy, i dziwili, mówiąc jeden do drugiego: Co to ma znaczyć? (…) 14 Wtedy stanął Piotr z jedenastoma, podniósł swój głos i przemówił do nich: (…) 15 Oni bowiem nie są pijani, jak sądzicie, bo jest dopiero trzecia godzina dnia. 16 Ale to jest [gr. tuto estin] to, co zostało przepowiedziane przez proroka Joela:

Natomiast wszystkich wersetów, w których występuje gr. zaimek hutos, haute, tuto („ten”, „ta”, „to”) w połączeniu z czasownikiem eimi („być”) w różnych odmianach, jest w sumie 179 — wiele z nich zawiera proste stwierdzenie jakiegoś faktu (np. „to jest mój umiłowany Syn”), inne są metaforami (np. „polem jest świat”), czy też stanowią element wyjaśnienia (np. „to jest druga śmierć”), ale żaden — ŻADEN — nie informuje czytelnika o przemianie jednej rzeczy w drugą. Żaden.

Żydowska wieczerza paschalna

Najstarsze zachowane informacje, dotyczące porządku żydowskiej wieczerzy paschalnej, pochodzą z pierwszego wieku i opisują tradycje zachowywane jeszcze przed zburzeniem świątyni w Jerozolimie w roku 70. Najwcześniejszy opis, jaki udało się odtworzyć na podstawie tekstu Miszny, wygląda następująco (tłumaczenie z angielskiego moje, cytat z Pwt 26:5 według Izaaka Cylkowa):
— pierwszy kielich, recytuje błogosławieństwo na [dany — red.] dzień,
— przaśny chleb, sałata, charoset, baranek paschalny,
— drugi kielich, zaczyna od niskiego pochodzenia przodków, a kończy chwałą i wyjaśnia biblijny fragment „Aramejczykiem tułającym się był praojciec mój”
— trzeci kielich, recytuje modlitwę po posiłku,
— czwarty kielich, recytuje Hallel [psalmy — red.] i odmawia nad nim błogosławieństwo pieśni.

Z każdym z czterech kielichów związany jest jakiś tekst: modlitwa/błogosławieństwo (kielich 1 i 3), przypomnienie historii wyjścia Izraela z Egiptu (kielich 2), recytacja/śpiew psalmów 113–118 (4 kielich). Ponadto, każda ze spożywanych potraw posiadała znaczenie symboliczne i miała przypominać (reprezentować) uczestniczącym w wieczerzy następujące rzeczy:
— przaśny chleb (tzw. maca) — odkupienie (uratowanie) Izraelitów z niewoli egipskiej,
— sałata (i inne gorzkie zioła) — gorzki los i ucisk Izraelitów w Egipcie,
— charoset (słodka brązowa pasta/sos z owoców) — zaprawę murarską używaną przez Izraelitów podczas niewolniczej pracy,
— baranek paschalny (pascha) — ominięcie (stąd ang. pass-over) domów oznaczonych krwią baranka i uratowanie przed śmiercią pierworodnych.

Nie sposób omówić tutaj ani pełnej symboliki, ani zmian wprowadzanych przez rabinów w kolejnych stuleciach, ani też dokładnego przebiegu wieczerzy paschalnej (jeśli jesteś zainteresowany, odsyłam do podanej na końcu literatury). Niemniej jednak ważne wydaje się zaznaczenie pewnego istotnego zjawiska w kształtowaniu paschalnej haggady.**** Otóż, począwszy od połowy pierwszego wieku Żydzi, chcąc wyraźnie odróżnić swoją Paschę od Wieczerzy Pańskiej chrześcijan, starali się aby treść tej haggady, obok historii wyjścia ludu izraelskiego z Egiptu, dokładnie wyjaśniała symbolikę wszystkich elementów tradycyjnej żydowskiej Paschy, a przez to przekazywała tę wiedzę kolejnym pokoleniom (zgodnie zresztą z poleceniem zapisanym przez Mojżesza w Księdze Wyjścia):

(Wj 12:1–27) 1 PAN powiedział jeszcze do Mojżesza i Aarona w ziemi Egiptu: 2 Ten miesiąc będzie dla was początkiem miesięcy, będzie dla was pierwszym miesiącem roku. 3 Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela: Dziesiątego dnia tego miesiąca każdy weźmie sobie baranka dla rodziny, jednego baranka dla domu. (…) 6 Będziecie go strzegli aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy całe zgromadzenie Izraela zabije go pod wieczór. 7 Potem wezmą z jego krwi i pokropią oba węgary i nadproże domu, w którym będą go spożywać. 8 I będą jeść tej nocy mięso pieczone przy ogniu i przaśny chleb; będą je jeść z gorzkimi ziołami. (…) 12 Gdyż tej nocy przejdę przez ziemię Egiptu i zabiję wszystko, co pierworodne w ziemi Egiptu, od człowieka aż do zwierzęcia, a nad wszystkimi bogami Egiptu dokonam sądu, ja, PAN. 13 A ta krew będzie dla was znakiem na domach, w których będziecie. Gdy bowiem ujrzę krew, ominę was i nie dotknie was plaga zniszczenia, gdy będę zabijał w ziemi Egiptu. 14 Ten dzień będzie dla was pamiątką i będziecie go obchodzić jako święto dla PANA po wszystkie pokolenia. Będziecie go obchodzić jako ustawę wieczną. (…) 26 A gdy wasi synowie zapytają was: Co oznacza ten wasz obrzęd? 27 Wtedy odpowiecie: To ofiara paschy PANA, który ominął domy synów Izraela w Egipcie, gdy zabijał Egipcjan, a nasze domy ocalił. (…)

(Wj 13:3–8) 3 Mojżesz powiedział więc do ludu: Pamiętajcie ten dzień, w którym wyszliście z Egiptu, z domu niewoli. PAN bowiem potężną ręką wyprowadził was stamtąd. (…) 8 W tym dniu opowiesz swemu synowi: Obchodzę to ze względu na to, co PAN dla mnie uczynił, gdy wychodziłem z Egiptu.

Współczesne modlitwy i błogosławieństwa, wypowiadane podczas tradycyjnej wieczerzy paschalnej, zapewne różnią się od tych, wypowiadanych dwa tysiące lat temu, ale ich istota i sens są dziś takie, jak były wtedy. Wyjaśniają dokładnie, co symbolizują poszczególne potrawy czy wykonywane czynności. Zacytuję więc dla przykładu krótkie fragmenty haggady paschalnej (według polskiego tekstu „Hagada na Pesach”):

[prowadzący Seder odkrywa mace (niektórzy wznoszą je w tym momencie w górę (…)] — „To jest chleb niedoli, który nasi przodkowie jedli w ziemi egipskiej. (…)”

[głowa domu podnosi przełamaną macę (lub wszystkie), pokazując ją wszystkim, podczas gdy czytane są poniższe słowa:] — „Dlaczego jemy macę? Bo ciasto, które przygotowywali nasi przodkowie, nie zdążyło wyrosnąć, gdy Król królów, Święty, niech będzie błogosławiony, objawił się im i wybawił ich (…)”

[przykrywa się mace, każdy bierze kielich do ręki i mówi:] — „Błogosławiony jesteś Haszem, Boże nasz, Królu wszechświata, który wybawiłeś nas i naszych ojców z Egiptu i pozwoliłeś nam dożyć tej nocy, abyśmy jedli macę i gorzkie warzywa. Tak też Haszem, Boże nasz i Boże naszych ojców, doprowadź nas w pokoju ku uroczystościom i świętom, które mają nastąpić, pozwól radować się z odbudowania Twojego miasta i cieszyć się służbą Tobie. I abyśmy tam spożywali ze zwykłych i pesachowych ofiar, których krew skropi ściany Twego ołtarza dla Twej łaski. Będziemy Ci tam dziękować nową pieśnią za nasze wybawienie i za wyzwolenie naszych dusz. Bądź błogosławiony Haszem, Wybawicielu Jisraela.”

Jak myślisz, co znaczy zdanie „To jest chleb niedoli, który nasi przodkowie jedli w ziemi egipskiej”? Przecież spożywana podczas paschy maca jest świeżo upieczona i nie jest to czerstwy kawałek pieczywa sprzed kilku tysięcy lat. Może podczas tych ceremonii się w tamten chleb przemienia…? Oczywiste jest, że chodzi tu o symbol, a wypowiedzi tej nikt nie interpretuje w sensie dosłownym.
Co zatem wyjątkowego wydarzyło się podczas ostatniej wieczerzy, jaką Jezus spożywał ze swoimi apostołami? Wieczerza paschalna była obchodzona na pamiątkę tego, że Bóg wyprowadził lud Izraela z Egiptu, z kraju niewoli i ucisku. Co prawda zdarzenie to miało faktycznie miejsce w historii Żydów, lecz było równocześnie zapowiedzią wydarzenia rozgrywającego się przed oczami apostołów — śmierci Pana Jezusa Chrystusa, który dobrowolnie oddał swoje życie i przelał krew za grzeszników. Ale tym razem interwencja i obietnica Boga dotyczyły nie życia doczesnego, a wiecznego — i to dla wszystkich, którzy Mu zaufają — dokładnie tak samo jak Żydzi zaufali Bogu, gdy obiecał, że uratuje ich krew baranka. A więc Jezus nadał tradycyjnym elementom wieczerzy paschalnej nowe znaczenie symboliczne. Od tego momentu chleb i wino mają reprezentować Jego zbawcze dzieło, a dzielenie się tym chlebem i winem przez chrześcijan odbywa się na Jego pamiątkę (a nie na pamiątkę wyjścia Izraela z Egiptu) i jest równoznaczne z ogłaszaniem Jego śmierci, aż do dnia, kiedy powróci. W poleceniu „Czyńcie to na moją pamiątkę” akcent stoi na słowie pamiątka. Nie chodzi tu zatem o odtwarzanie jakichś gestów i powtarzanie „magicznych” słów nad chlebem i winem („czyńcie to”), ale o to, że wieczerza ma być teraz wspomnieniem Pana Jezusa Chrystusa i tego co zrobił z miłości do ludzi w Jerozolimie, wiosną, 14 dnia miesiąca Nisan, 2000 lat temu.

Niezależnie od tego, czy słowa wypowiedziane przez Jezusa podczas ostatniej wieczerzy przeanalizujemy tylko od strony czysto gramatycznej, czy porównamy je z wersetami mającymi identyczną bądź podobną budowę, czy oprzemy się wyłącznie na zdrowym rozsądku i świadectwie pozostałych ksiąg Nowego Testamentu, czy też porównamy opisane wydarzenia z tekstem tradycyjnej żydowskiej haggady paschalnej, wniosek może być tylko jeden: chleb i wino, które Jezus podał apostołom w trakcie ostatniej wspólnej wieczerzy, nie były jego ciałem i krwią w sensie dosłownym, a apostołowie nie otrzymali „mocy” przemieniania chleba i wina w fizyczne ciało i krew Pana Jezusa.

Szanowny czytelniku, jeżeli uważasz się za chrześcijanina, ale to co napisałem gorszy Cię i obraża, zastanów się w co i komu wierzysz, głęboko i długo się zastanów… Weź do ręki Biblię i przeczytaj sam, co tam jest napisane, porzucając wcześniej swoje przekonania, założenia i uprzedzenia. Wiem, jest to bardzo trudne, ale warto przynajmniej spróbować.

(Hbr 4:12–13) 12 Słowo Boże bowiem jest żywe i skuteczne, ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne rozsądzić myśli i zamiary serca. 13 Żadne stworzenie nie ukryje się przed nim, przeciwnie, wszystko jest obnażone i odkryte przed oczami tego, któremu musimy zdać sprawę.

A jeśli chrześcijaninem nie jesteś, to zastanów się chwilę nad własnym życiem; może jednak warto zaufać Panu Jezusowi Chrystusowi, który oddał za ciebie swoje życie i przykazał swoim uczniom, aby wspominali to wydarzenie aż do dnia, kiedy w ciele powróci na ziemię.

* Jeżeli znasz choć trochę historię, to wiesz, że w tych prześladowaniach „przodowali” jednak rzymscy katolicy.

** Istnieje co prawda jeszcze inne słowo na określenie wina (a w zasadzie świeżo wyciśniętego słodkiego soku z winogron) – gleukos, i jest ono rodzaju nijakiego, tyle że nie jest ono użyte ani razu w ewangeliach (i znajdziemy je tylko w jednym wersecie, w Dz 2:13, kiedy to niektórzy szydzili się z apostołów, twierdząc, że ci ostatni upili się młodym winem – zob. fragment cytowany w tekście).

*** Pozostałe wersety to: J 6:39, J 6:40, Rz 1:12, 1 Kor 12:15, 1 Kor 12:16, Ef 5:32, Ef 6:1, Kol 3:20, 1 Tes 4:3, 1 Tm 5:4, 1 P 1:25, 1 J 4:3.

**** Haggada Paschalna to tekst składający się z opowiadania o wyjściu Żydów z Egiptu, komentarzy, modlitw i błogosławieństw.

  • Ilustracja pochodzi z: The Illuminated Bible, containing the Old and New Testaments, translated out of the original tongues, and with the former translations diligently compared and revised . . . embellished with sixteen hundred historical engravings by J. A. Adams, more than fourteen hundred of which of which are from original designs by J. G. Chapman. New-York, Harper & Brothers, Publishers, 82 Cliff-Street, 1846.
  • Wszystkie cytaty (chyba, że zaznaczono inaczej) pochodzą z tzw. Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej (2017). Pismo Święte. Stary i Nowy Testament, pilnie i wiernie przetłumaczone w 1632 roku z języka greckiego i hebrajskiego na język polski z uwspółcześnioną gramatyką i uaktualnionym słownictwem. Toruń: Fundacja Wrota Nadziei.
  • Ewentualne odstępstwa od opublikowanego w UBG tekstu są niezamierzone i są jedynie wynikiem pomyłek podczas kopiowania lub redakcji tekstu w wersji elektronicznej.
Do poczytania
  • Blomberg, C. (1992). Matthew (Vol. 22). Nashville: Broadman & Holman Publishers.
  • Bokser, B. M. (1984). The origins of the seder. The Passover rite and early rabbinic Judaism. Berkeley: University of California Press.
  • Bradshaw, P. F., & Hoffman, L. A. (Eds.). (1999). Passover and Easter. Origin and history to modern times. Notre Dame, Ind.: University of Notre Dame Press.
  • Jędrzejewski, P., Kowalski, J., & Krawcowicz, B. (2007). Hagada na Pesach. Los Angeles – Toledo: Stowarzyszenie Sześćset Czternastego Przykazania.
  • Keener, C. S. (1993). The IVP Bible background commentary: New Testament. Downers Grove, IL: InterVarsity Press.
  • Keener, C. S. (1997). Matthew (Vol. 1). Downers Grove, IL: InterVarsity Press.
  • MacDonald, W. (1995). Believer’s Bible Commentary: Old and New Testaments. (A. Farstad, Ed.). Nashville: Thomas Nelson.
  • North, J. B., & Gajewski, W. (2000). Historia kościoła (K. Pawłusiów, Tłum.). Warszawa-Joplin: Chrześcijański Instytut Biblijny; Literature and Teaching Ministries.
  • Piwowar, A., & Wydawnictwo KUL. (2017). Składnia języka greckiego Nowego Testamentu (wyd. 2 poprawione). Lublin: Wydawnictwo KUL.
  • Robertson, A. T. (1933). Word Pictures in the New Testament. Nashville, TN: Broadman Press.
  • Silber, D., & Furst, R. (2011). A Passover Haggadah: Go Forth and Learn. Philadelphia, PA: The Jewish Publication Society.
  • Tabory, J. (2008). JPS Commentary on the Haggadah: Historical Introduction, Translation, and Commentary. Philadelphia, PA: The Jewish Publication Society.
  • Whedon, D. D. (1874). Matthew–Mark (Vol. I). London: Hodder and Stoughton.
  • Weymouth, R. F. (1903). The New Testament in Modern Speech: An Idiomatic Translation into Everyday English from the Text of “The Resultant Greek Testament”: Commentary. (E. Hampden-Cook, Ed.). London: James Clarke and Co.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *