Jak powinny brzmieć wersety 1 Tm 3:16 oraz 1 J 5:6-8? (cz. 1)

Artykuł w serii: Pytania i odpowiedzi – pytanie 3. 

Zajmijmy się najpierw wersetem z Pierwszego Listu Pawła do Tymoteusza. W tłumaczeniu Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej oraz Biblii Tysiąclecia czytamy:

(1 Tm 3:16 UBG) A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności: Bóg [gr. theos] objawiony został w ciele, usprawiedliwiony w Duchu, widziany był przez anioły, głoszony był poganom, uwierzono mu na świecie, wzięty został w górę do chwały.

(1 Tm 3:16 BT) A bez wątpienia wielka jest tajemnica pobożności. Ten [gr. hos], który objawił się w ciele, usprawiedliwiony został w Duchu, ukazał się aniołom, ogłoszony został poganom, znalazł wiarę w świecie, wzięty został w chwale.

W zależności od przekładu, w 16 wersecie 3 rozdziału Pierwszego Listu do Tymoteusza przeczytamy „Bóg” albo „ten/który”. I tak, „Bóg” znajdziemy m.in. w Biblii Brzeskiej 1563, Biblii Gdańskiej 1632/1881 (i Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej 2017), angielskiej King James Bible 1611/1900, hiszpańskiej Reina Valera 1569/1960, greckim Tekście Patriarchalnego Kościoła Wschodniego 1904 (Antoniadis) oraz Textus Receptus Erazma (1516, 1519, 1522, 1527, 1535), Stefanusa 1550, Scrivenera 1881, Biblii Lutra z 1545 roku, a także w Kodeksie Synajskim z IV wieku (!) i Kodeksie Aleksandryjskim z V wieku (!). Natomiast „ten/który” przeczytamy m.in. w Biblii Warszawskiej 1975, Przekładzie Literackim Ewangelicznego Instytutu Biblijnego 2016, Biblii Tysiąclecia wyd. 5, 1999/2005, Biblii Ekumenicznej 2018, Nowej Wulgacie 1986 (łac. qui), ale także w Kodeksie Synajskim (!) i Kodeksie Aleksandryjskim (!); Kodeks Watykański z IV wieku nie zawiera w ogóle listów do Tymoteusza. Z powodu pewnych trudności gramatycznych, o których później, w Wulgacie Klementyńskiej z 1598 roku zmieniono rodzaj zaimka z męskiego na nijaki (łac. quod), podobnie uczynił Marcin Luter w swoim przekładzie z 1534 roku (niem: welchs), a Jakub Wujek w swoim przekładzie z 1599 roku zmienił rodzaj zaimka na żeński — „która”. Za to redaktorzy Biblii Poznańskiej z 1975 roku, postanowili w swoim przekładzie ten zaimek pominąć całkowicie…

Jak zapewne zauważyłeś, podałem, że stare greckie kodeksy — Synajski i Aleksandryjski — wspierają zarówno wersję „Bóg” (gr. theos), jak i wersję „ten/który” (gr. hos). Jak to możliwe? Otóż manuskrypty te były kilkukrotnie poprawiane — np. kodeks Synajski przynajmniej trzy razy (podobno w IV–VI, VII i XII wieku), a różnica w pisowni pomiędzy tymi dwoma greckimi słowami to jedna kreska — w poprzek litery O (gr. słowo theos było zapisywane w skrócie za pomocą dwóch dużych liter: Theta i Sigma — patrz ilustracje poniżej).

theos / hos
Różnica w pisowni theos (Bóg) i hos (ten/który)
1 Tm 3:16 - Kodex S i Kodex A
Fragmenty zawierające 1 Tm 3:16 - Kodeks Synajski (z lewej) i Kodeks Aleksandryjski (z prawej) - w obu manuskryptach widoczne korekty litery O

Według paleografów, w kodeksie Synajskim oryginalnie był zaimek hos (litery Omikron i Sigma)*, a w XII wieku, przez jakiegoś trzeciego redaktora/korektora została wprowadzona poprawka zmieniająca Omikron na Theta, tworząc słowo theos. Podobnie ma się rzecz z Kodeksem Aleksandryjskim: oryginalnie Omikron — po korekcie Theta. Problem jest w tym, że współcześni bibliści nie są w stanie w żaden sposób zweryfikować, czy korektor miał rację, bo nie mają — jak sami twierdzą — oryginalnego rękopisu, który wyszedł spod pióra Pawła. Ostatecznie więc według własnego uznania wybierają wariant, który im najbardziej odpowiada. Oczywiście podają przy tym rozmaite argumenty, które mają uwiarygodnić ich wybór. Tak więc, w zależności od tego, którą poprawkę uzna się za dobrą, takie słowo jest brane do tekstu biblijnego, nazywanego współcześnie „tekstem krytycznym”.

Spójrzmy teraz jak wygląda tzw. aparat krytyczny do tego wersetu w najbardziej aktualnym 28. wydaniu tekstu NT według Nestle-Alanda (skrótów oznaczających poszczególne manuskrypty i ich korekty nie będziemy tutaj objaśniać, zainteresowanych odsyłamy do osobistej lektury tego opracowania).

Aparat krytyczny do 1 Tm 3:16
Aparat krytyczny do 1 Tm 3:16 (Novum Testamentum Graece, wyd. 28)

Już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że wersję theos „Bóg” (podkreślenie) znajdziemy w nieco większej ilości manuskryptów, niż wersję hosten/który” (oznaczenie txt). Należy jednak zwrócić uwagę na pewien drobny szczegół, mianowicie na ozdobną literę M. Oznacza ona zbiór rękopisów obejmujących tzw. tekst większościowy (a więc tekst generalnie zgodny z Textus Receptus), w tym tzw. bizantyjski tekst koine. Czyli ta jedna litera wskazuje na większość wszystkich znanych dziś manuskryptów. Zatem wersja „Bóg” — theos jest wspierana przez przytłaczającą większość zachowanych manuskryptów, czyli około pięć tysięcy,** a nie tylko siedemnaście, jak mogłoby się wydawać (!).

Przejdźmy teraz do drugiego wymienionego w pytaniu fragmentu z Pierwszego Listu Jana — w przekładach Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej oraz Biblii Tysiąclecia brzmią one tak:

(1 J 5:6–8 UBG) 6 To jest ten, który przyszedł przez wodę i krew, Jezus Chrystus, nie tylko w wodzie, ale w wodzie i we krwi; a Duch jest tym, który świadczy, bo Duch jest prawdą. 7 Trzej bowiem świadczą w niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są. 8 A trzej świadczą na ziemi: Duch, woda i krew, a ci trzej są zgodni.

(1 J 5:6–8 BT) 6 Jezus Chrystus jest Tym, który przyszedł przez wodę i krew, i Ducha, nie tylko w wodzie, lecz w wodzie i we krwi. Duch daje świadectwo, bo Duch jest prawdą. 7 Trzej bowiem dają świadectwo: 8 Duch, woda i krew, a ci trzej w jedno się łączą.

Jak łatwo spostrzec, w BT brakuje całkiem sporego fragmentu tekstu — „w niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są. A trzej świadczą na ziemi”. Fragment ten, nazywany Comma Jahanneum (lub Johannine Comma, a po angielsku czasem the heavenly witness) jest jednym z najbardziej spornych fragmentów Nowego Testamentu, przynajmniej od czasu, gdy bibliści odkryli, że w większości ocalałych manuskryptów go nie ma. Za to jest w łacińskiej Wulgacie — a dokładniej mówiąc był. Znajdziemy go bowiem w Wulgacie Klementyńskiej z 1598 roku, ale już w wersji Stuttgardzkiej z 1969 roku, opublikowanej wraz z aparatem krytycznym, został po nim tylko przypis. Oficjalna obecnie Nova Vulgata Editio Typica 1986 nie ma go wcale. Jednakże spór nie dotyczył kwestii lingwistycznych i archeologicznych, ale raczej doktrynalnych — był to chyba najważniejszy werset, na którym kościół katolicki opierał doktrynę o Trójcy.

Rzućmy szybko okiem na pozostałe przekłady Biblii. Comma Johanneum jest w: BJW, BB, BG, UBG, KJB, TR (Erazm 1522, 1527, 1535; Stefanus, Scrivener), Biblii Lutra z 1545 roku, Reina Valera, Tekście Patriarchalnego Kościoła Wschodniego (Antoniadis). Comma Johanneum brak w: BW, EIB, BT, BE, BP, (TR Erazm 1516, 1519), Biblii Lutra z 1534 roku, Kodeksie Synajskim, Watykańskim i Aleksandryjskim (skróty przekładów od pełnych nazw Biblii, jak wyżej).

Problem Comma Johanneum to znacznie bardziej skomplikowana sprawa niż brak jakiejś kreski w literze. Zdecydowana większość współczesnych biblistów, nawet tych opowiadających się za Textus Receptus, uważa, że ten fragment nie jest i nigdy nie był częścią natchnionego, oryginalnego Listu Jana. Padają przy tym (najczęściej) dwa argumenty:

  • Erazm w swoich pierwszych dwóch wydaniach greckiego Nowego Testamentu nie zamieścił tych słów, twierdząc, że nie było ich w dostępnych mu rękopisach, a dopiero pod naciskiem teologów, potrzebujących owego wersetu do obrony nauki o Trójcy, a także po odnalezieniu „pewnego manuskryptu” w Anglii, dodał Comma w trzecim (i kolejnych) wydaniu NT (niektórzy nawet uważają, że ten angielski rękopis został specjalnie spreparowany, żeby Erazma przekonać — ów Codex Britannicus (inaczej: Montfortianus, MS 61) jest obecnie datowany na XVI wiek).
  • Comma Johanneum pojawia się dopiero w późnych manuskryptach od XVI wieku, a we wcześniejszych jest zupełnie nieobecny; nie ma go w manuskryptach reprezentujących tekst większościowy; nie była też nigdy cytowana przez greckich ojców kościoła; stąd należy uznać, że fragment ten został przez przypadek włączony do właściwego tekstu z noty na marginesie lub też celowo dopisany, z uwagi na wspomnianą już doktrynę o Trójcy.

O ile rzeczywistych motywów, którymi kierował się Erazm, gdy dołączył Comma do trzeciego wydania NT, nie sposób dziś obiektywnie ocenić na podstawie dość wątłych świadectw historycznych, to drugi argument łatwo obalić. Otóż ów sporny werset znajdziemy w manuskryptach oznaczonych numerami: 61 (z XVI wieku), 629 (XIV w.), 918 (XVI w.), 2318 (XVIII w.), 2473 (XVII w.), 88 (XII w.), 221 (X w.), 429 (XIV/XV w.), 636 (XV w.) – przy czym w czterech ostatnich jako tzw. lectio varia. Fragment ten bez wątpienia cytuje, choć nie dosłownie, Cyprian z Kartaginy w Traktacie o jedności kościoła (z 251 roku):

„dicit Dominus: ego et pater unum sumus. et iterum de Patre et Filio et Spiritu sancto scriptum est: et tres unum sunt.”

[mówi Pan: ja i ojciec jedno jesteśmy; a na innym miejscu o Ojcu, Synu i Duchu świętym napisane jest: a ci trzej jedno są; tłumaczenie z łac. moje]

Prócz Cypriana, werset ten przywołuje Tertulian (choć w tym wypadku nie ma co do tego pewności) w dziele Adversus Praxeas (z początku III wieku). Ów „niepewny” werset znajduje się też w łacińskim traktacie zatytułowanym Liber Apologeticus (z IV wieku), przypisywanym albo hiszpańskiemu heretykowi Priscillianowi (zm. około 385 r.) albo jego zwolennikowi, biskupowi Instancjuszowi. W wieku V był cytowany przez łacińskich pisarzy z Afryki Północnej i Włoch jako część tekstu Listu Jana (Vigilius z Thapsus i Fulgentius w dwóch miejscach wyraźnie odwołują się do trzech „niebiańskich świadków”); wspomina też o nim Victor Vitensis. Od VI wieku coraz częściej można go znaleźć w rękopisach Wulgaty oraz Vetus Latina — choć brzmienie Comma różni się w kilku szczegółach.

Dlaczego więc wersetu tego nie ma w większości zachowanych manuskryptów Nowego Testamentu? Wydaje się, że na to pytanie nie ma satysfakcjonującej odpowiedzi.

Podsumujmy powyższe informacje następujacym, dość interesującym cytatem z opracowania Ante-Nicene Fathers, który stanowi komentarz do spornego wersetu w Pierwszym Liście Jana:

Osobom zainteresowanym tą kwestią pozwolę sobie polecić uczoną rozprawę Grabe’a na temat sprawy tekstualnej, jaka istniała w jego czasach. Cenię ją przede wszystkim dlatego, że dowodzi, iż Testament Grecki w innych miejscach mówi w sposób chaotyczny to, co zostało zebrane w 1 Jan 5:7. Jest to zatem Pismo Święte w treści, jeśli nie w literze. To, co wydaje mi się jednak ważne, to równowaga, jaką nadaje całemu kontekstowi, oraz wadliwy charakter gramatyki i logiki, jeśli zostanie usunięty. (…) Pierwszy List Jana 5:7, będąc Pismem Świętym, powinien pozostać nietknięty w wersjach, w których się znajduje, chociaż nie jest częścią greckiego Nowego Testamentu.
(tom 3, s. 633; tłumaczenie z ang. moje)

Proszę jednak nie traktować tego cytatu jako ostatecznej konkluzji. W części drugiej zaprezentujemy istotne argumenty — wynikające z greckiej gramatyki i składni — które powinny rozwiać wątpliwości czytelnika.

* Grecki dwuliterowy zaimek os posiada tzw. mocny przydech, więc w wymowie mamy na początku „h” — stąd hos.

** Według innej klasyfikacji manuskryptów zawierających tekst większościowy/bizantyjski jest 1300, zaś pozostałe 4029 nie są przypisywane do żadnej kategorii.

część druga tutaj

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *