Święty, czyli… (cz. 7)

Poniższy tekst jest uzupełnieniem szóstej części artykułu „Święty, czyli…”. Przed jego lekturą proponujemy czytelnikom, którzy części poprzedniej nie czytali, zapoznanie się z jej treścią.

Słowo było Bogiem

Zacytowany w poprzedniej części artykułu pierwszy werset z Ewangelii według Jana brzmi:

(J 1:1) Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo.

(John 1:1 KJV 1900) In the beginning was the Word, and the Word was with God, and the Word was God.

W pozostałych, najważniejszych polskich przekładach Biblii ostatnia część tego wersetu również jest przetłumaczona: „Bogiem było Słowo”.* Tymczasem w tzw. Przekładzie Nowego Świata — używanym przez Świadków Jehowy (nieco więcej o ich nauce tutaj) — czytamy (wyróżnienia moje):

  • w wersji polskiej z 1997 roku – „Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem”,
  • w wersji z 2018 roku jest dodatkowy przypis do słowa „bogiem” – * Lub „boski”,
  • w wersji angielskiej z 2019 r. (New World Translation of the Holy Scriptures. Study Edition) – „In the beginning was the Word, and the Word was with God, and the Word was a god.” z obszernym przypisem, który zaczyna się słowami: Or “the Word was divine [or, “a godlike one”].

A zatem Słowo było Bogiem, czy było „jak Bóg”, czy było „boskie”? Jeżeli ktoś ma wątpliwości, który przekład jest właściwy, odpowiedzi może szukać w oryginalnym języku Ewangelii. Transkrypcja tego wersetu z tekstu greckiego jest następująca: en arche en ho logos, kai ho logos en pros ton theon, kai theos en ho logos.

Wyjaśnijmy, że logos to „słowo”, theos to „bóg”, a en to czasownik „był/było”, zaś ostatnie pięć słów tego zdania w tłumaczeniu dosłownym brzmiałoby: „i bóg był to słowo”. Kłopot z przekładem tego wersetu ma dwa źródła: pierwsze z nich to doktryna przyjęta z góry przez tłumacza, a drugie — składnia i gramatyka języka greckiego. Z tym pierwszym trudno dyskutować. Jeżeli zaś chodzi o grecką składnię, to problem wynika z braku rodzajnika określonego ho właśnie przed słowem theos (wyróżnionym w transkrypcji powyżej); pozostałe rzeczowniki w tym zdaniu taki rodzajnik mają (ho logos, ton theon). Powstaje zatem pytanie czy theos bez rodzajnika określonego oznacza Boga czy jakiegoś „mniejszego boga”, czy też tylko boskość, jak utrzymują Świadkowie.

W języku greckim słowa mogą mieć rodzajnik określony — ho, he, to — lub też nie posiadają żadnego rodzajnika, bo w grece nie występuje rodzajnik nieokreślony. Ponieważ w języku polskim nie ma rodzajników (jak np. w angielskim: the oraz a), więc czasem dla odróżnienia rzeczowników określonych od nieokreślonych w przekładzie stosuje się małe i wielkie litery. Problem z brakiem rodzajnika, a co za tym idzie z przekładem, w zasadzie rozwiązał Ernest Cadmen Colwell w 1933 roku. W swoim artykule pokazał, że w tekście NT rzeczownik określony, który stoi przed czasownikiem, w 87% przypadków jest pozbawiony rodzajnika. Colwell podał więc następującą regułę składniową: określony orzecznik rzeczownikowy, umieszczony przed czasownikiem jest z reguły pozbawiony rodzajnika, w związku z tym taki bezrodzajnikowy orzecznik nie powinien być tłumaczony jako nieokreślony (ang. indefinite) lub jako jakościowy (ang. qualitative) tylko dlatego, że nie posiada rodzajnika określonego. Zatem w rozważanym tutaj wersecie, bezrodzajnikowy rzeczownik theos („bóg”) stojący przed czasownikiem en, należy raczej tłumaczyć jako rzeczownik określony „Bóg”, a nie jako przymiotnik jakościowy „boski” (takie tłumaczenie jakościowe byłoby jak najbardziej poprawne, gdyby kolejność wyrazów była następująca: kai ho logos en theos).

Zasada Colwella jest przez niektórych językoznawców poddawana w wątpliwość, a rzetelność jego badań czasem nawet podważana. Z drugiej strony (o ile nam wiadomo) nie przedstawiono żadnej innej dobrze udokumentowanej reguły składniowej, według której kai theos en ho logos, należałoby tłumaczyć przymiotnikowo — „a Słowo było boskie”.

* Podobnie jest we wszystkich — nawet najbardziej krytykowanych — przekładach anglojęzycznych, niemieckich, francuskich i rosyjskich, które byliśmy w stanie sprawdzić. Wyjątkiem okazał się A Liberal Translation of the New Testament Edwarda Harwooda z 1768 roku, gdzie czytamy: „Before the origin of this world existed the LOGOS—who was then with the Supreme God—and was himself a divine person”. Warto wspomnieć, że język tego przekładu, który według autora miał być nowoczesny i trafiać do ludzi młodych, okazał się niestety napuszony i groteskowy; nie był dobrze przyjęty przez chrześcijan i został odłożony na półki biblioteczne raczej jako ciekawostka… Na przykład „Ojcze nasz, który jesteś w niebie, niech będzie uświęcone twoje imię.” (Mt 6:9) w jego tłumaczeniu brzmi: „O Thou great governour and parent of universal nature—who manifestest thy glory to the blessed inhabitants of heaven—may all thy rational creatures in all the parts of thy boundless dominion be happy in the knowledge of thy existence and providence, and celebrate thy perfections in a manner most worthy thy nature and perfective of their own!”

Bóg – Ojciec wszystkich

W wielu środowiskach, również tych uważających się za chrześcijańskie, panuje pogląd, że Bóg jest ojcem wszystkich ludzi, wszyscy są braćmi, a powszechne braterstwo — bez względu na wyznawaną religię, poglądy, tradycje i uczynki — jest jedną z najważniejszych wartości i powinni je uznawać wszyscy. O ile idea (jakiegoś) boga jako ojca świata jest rzeczywiście bardzo stara, to koncepcja tzw. „powszechnego ojcostwa” (ang. universal fatherhood) w Biblii nie występuje. Z tekstu biblijnego dowiadujemy się raczej, że Bóg jest ojcem dla tych, którzy przyjmują słowa i naukę Jezusa oraz zgodnie z nią żyją. To prawda, że Bóg jest dobry dla wszystkich — dobrych i złych, oraz że należy miłować każdego — braci i nieprzyjaciół (zob. Mt 5:44-45). Jednak ten fakt nie pociąga za sobą automatycznie ani uniwersalnego ojcostwa, ani synostwa, ani braterstwa. Nie ma tu miejsca na szersze rozważenie tego wątku. Zacytujemy tylko trzy znamienne fragmenty Biblii i proponujemy osobiste, głębsze przemyślenie tego tematu.

(J 8:42–44) 42 Jezus im powiedział: Gdyby Bóg był waszym Ojcem, miłowalibyście mnie, gdyż ja od Boga wyszedłem i przyszedłem, a nie przyszedłem sam od siebie, ale on mnie posłał. 43 Dlaczego nie pojmujecie tego, co mówię? Dlatego że nie możecie słuchać mojego słowa. 44 Wy jesteście z waszego ojca — diabła i chcecie spełniać pożądliwości waszego ojca. (…)

(2 Kor 6:14–18) 14 Nie wprzęgajcie się w nierówne jarzmo z niewierzącymi. Cóż bowiem wspólnego ma sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo jaka jest wspólnota między światłem a ciemnością? 15 Albo jaka zgoda Chrystusa z Belialem, albo co za dział wierzącego z niewierzącym? (…) 17 Dlatego wyjdźcie spośród nich i odłączcie się, mówi Pan, i nieczystego nie dotykajcie, a ja was przyjmę. 18 I będę wam Ojcem, a wy będziecie mi synami i córkami — mówi Pan Wszechmogący.

(Mt 7:21–23) 21 Nie każdy, kto mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto wypełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. 22 Wielu powie mi tego dnia: Panie, Panie, czyż nie prorokowaliśmy w twoim imieniu i w twoim imieniu nie wypędzaliśmy demonów, i w twoim imieniu nie czyniliśmy wielu cudów? 23 A wtedy im oświadczę: Nigdy was nie znałem. Odstąpcie ode mnie wy, którzy czynicie nieprawość.

Ojciec święty

W tekście biblijnym zwrot „Ojciec święty” jest zarezerwowany wyłącznie dla Boga Ojca. Przypomnijmy, że w Biblii pojawia się on tylko raz i wypowiada go Jezus, zwracając się do Ojca (wyróżnienia w cytowaych wersetach moje):

(J 17:11) (…) Ojcze święty, zachowaj w twoim imieniu tych, których mi dałeś, aby byli jedno jak i my.

Ani Piotr, ani żaden inny apostoł nie jest nazywany w Biblii nawet „ojcem”. Sam Jezus zresztą przestrzegł swoich uczniów:

(Mt 23:8–10) 8 Ale wy nie nazywajcie się Rabbi. Jeden bowiem jest wasz Mistrz, Chrystus, a wy wszyscy jesteście braćmi. 9 I nikogo na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem. Jeden bowiem jest wasz Ojciec, który jest w niebie. 10 Niech też was nie nazywają mistrzami, gdyż jeden jest wasz Mistrz, Chrystus.

Poza tym Paweł, pisząc List do Efezjan, wymienił pięć tzw. „darów służby” (nazywanych też pięcioraką służbą, ang. fivefold ministry):

(Ef 4:4–12) 4 Jedno jest ciało i jeden Duch, jak też zostaliście powołani w jednej nadziei waszego powołania. 5 Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; 6 Jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi, przez wszystkich i w was wszystkich. 7 A każdemu z nas została dana łaska według miary daru Chrystusa. (…) 11 I on ustanowił jednych apostołami, drugich prorokami, innych ewangelistami, a jeszcze innych pasterzami i nauczycielami; 12 Dla przysposobienia świętych, dla dzieła posługiwania, dla budowania ciała Chrystusa;

Zauważ, że Bóg — w ramach różnych posług w Kościele — nikogo nie ustanowił „ojcem”.

A zatem jak to jest, że papież kościoła rzymskokatolickiego pozwala mówić do siebie „Ojcze Święty”? Czy kiedykolwiek się nad tym zastanawiałeś (szczególnie jeżeli jesteś katolikiem)? W internecie można znaleźć mnóstwo artykułów, których autorzy próbują dowieść, że taki tytuł jest jak najbardziej uzasadniony. Niektórzy nawet utrzymują, że ma to poparcie w Biblii, a czynią to ignorując wersety z Pisma Świętego, które sami cytują. Nie będziemy z ich pseudoargumentami dyskutować. Przytoczymy za to słowa jednego z najbardziej znanych współczesnych papieży, z których wynika, że ludzka tradycja była dla niego ważniejsza niż Słowo Boże (wyróżnienia kursywą zachowane jak w oryginale):

Tak więc wobec Pańskiego pierwszego pytania pragnę odwołać się do słów Chrystusa, a zarazem do moich pierwszych słów z Placu św. Piotra. A więc: „Nie lękaj się”, gdy cię ludzie nazywają Namiestnikiem Chrystusa, gdy mówią do ciebie: Ojcze Święty, albo też Wasza Świątobliwość, lub używając tym podobnych zwrotów, które zdają się być nawet przeciwne Ewangelii. Przecież Chrystus sam powiedział: „Nikogo […] nie nazywajcie waszym ojcem: jeden jest bowiem Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus.” (Mt 23, 9-10). Jednakże zwroty te wyrosły na podłożu długiej tradycji. Stały się pewnego rodzaju przyzwyczajeniem językowym i również tych zwrotów nie trzeba sie lękać. [Przekroczyć próg nadziei. Jan Paweł II odpowiada na pytania Vittoria Messoriego, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1994, s. 27]

Postscriptum

W Starym Testamencie, w 17 i 18 rozdziale Księgi Sędziów, została zapisana pewna historia z „ojcem-kapłanem w roli głównej”, o której dziś prawie nikt nie wspomina. Przede wszystkim niech będzie ona przestrogą dla ludzi, którzy są zadowoleni ze swojej religijności, pobożności i posiadania osobistego kapłana, do którego mogą mówić „ojcze”. Ale także niech będzie ostrzeżeniem dla każdego, kto utrzymując, że posiada odpowiednie „uprawnienia” i służy prawdziwemu Bogu, czyni sobie z takiego zajęcia niekończące się źródło dochodu i wygodnego życia. Opowieść ta zaczyna się tak:

(Sdz 17:1–10) 1 A był pewien człowiek z góry Efraim imieniem Micheasz. (…) 5 (…) miał u siebie kaplicę bogów, sporządził też efod i terafim (…) 7 Był pewien młodzieniec z Betlejem judzkiego, z pokolenia Judy. Był on Lewitą i tam przebywał. 8 Ten człowiek wyruszył z miasta Betlejem judzkiego, aby zamieszkać, gdzie mu się trafi. Wędrując tak, przyszedł na górę Efraim aż do domu Micheasza. (…) 10 I Micheasz powiedział mu: Zostań u mnie i bądź mi za ojca i za kapłana, a dam ci dziesięć srebrników rocznie, drugą szatę i wyżywienie. (…)

Jak się skończyła ta historia dla Micheasza i dla pokolenia Dana, które owego Lewitę, razem z całym jego bałwochwalczym „sanktuarium” zabrało do siebie, dowiesz się, czytając Biblię.

część 8 tutaj
  • Ilustracja pochodzi z: A new and complete pronouncing Bible dictionary, containing more Scriptural words than any other work of the kind, compiled from the most authentic sources, designed to promote a better understanding of the Holy Bible, illustrated with nearly four hundred fine engravings: also, a complete concordance of the Old and New Testaments. (1873). Philadelphia: William W. Harding.
  • Wszystkie cytaty (chyba, że zaznaczono inaczej) pochodzą z tzw. Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej (2017). Pismo Święte. Stary i Nowy Testament, pilnie i wiernie przetłumaczone w 1632 roku z języka greckiego i hebrajskiego na język polski z uwspółcześnioną gramatyką i uaktualnionym słownictwem. Toruń: Fundacja Wrota Nadziei.
  • Cytaty oznaczone (KJV 1900) pochodzą z The Holy Bible: King James Version. (2009). (Electronic Edition of the 1900 Authorized Version). Bellingham, WA: Logos Research Systems, Inc.
  • Ewentualne odstępstwa od opublikowanego w UBG i KJV tekstu są niezamierzone i są jedynie wynikiem pomyłek podczas kopiowania lub redakcji tekstu w wersji elektronicznej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *